środa, 14 stycznia 2015

"Gra" Anders de la Motte - Mona czyta

No w końcu tu dotarłam.

UWAGA! Jeżeli nie interesuje cię tułaczka jaką przeszłam, żeby zacząć pisać ten post pomiń kolejny akapit.

Jakieś pół godziny temu wpadłam na pomysł, aby napisać Wam o książce "Gra". Słuchałam tą książkę na audiobooku który już usunęłam, a nie pamiętałam jak nazywał się autor, więc próbowałam ją wygooglować - nic nie znalazłam. Wydawało mi się, że usłyszałam o niej od callmeblondieee, więc przeszukałam chyba jej wszystkich niekosmetycznych ulubieńców - nic nie znalazłam. W końcu w googla wpisałam tytuł i napisałam, że znajduje komórkę (za chwilę się dowiecie o co chodzi) -w końcu znalazłam. Już kliknęłam w  "Nowy post" i w tym samym momencie nogą odłączyłam kabel od laptopa. Kiedy go włączyłam zaczęła się jakaś aktualizacja i tak zeszło pół godziny.




Co do książki:
Została ona napisana przez "Gra".
Głównym bohaterem jest facet, idiota, któremu wydaje się, że jest największym kozakiem na świecie, a tak naprawdę jest największym debilem we wszechświecie, który nie ma lepszego pomysłu na życie niż pokazywanie jaki to on jest "fajny" i czego to on nie zrobi (na pewno takich znacie). Do tego wszystko to co o nim napisałam podkreśla sposobem wyrażania swoich myśli/wypowiedzi - nigdy w życiu nie słyszałam takiej częstotliwości przekleństw jak na tym audiobooku, mimo tego, że chodziłam do gimnazjum.
Pewnego dnia znajduje on telefon komórkowy i nie, nie zaczyna on szukać właściciela. Na ekranie telefonu wyświetlił się napis: "Grasz czy nie grasz?" (czy coś w tym stylu).  Okazało się, że zaprasza on go do gry, która polega na tym, że ma on wykonywać różne nielegalne akcje, co idealnie pasuje do naszego bohatera i każde kolejne zadanie nakręca go coraz bardziej.

Ja nie potrafię utożsamić się z głównym bohaterem, któremu nawet jeśli przyjdzie jakiś mądry pomysł do głowy, to i tak go nie realizuje, bo jednak jego sposobem na życie jest realizowanie tych głupich pomysłów. Dlatego moja ocena nie będzie zbyt wysoka. Mimo to pomysł na fabułę jak dla mnie jest dość fajny.
Moja ocena tej książki to 6/10 ocena tej książki na lubimy czytać to 6,65, czyli średnio.

Moim zdaniem ta książka jest spoko, ale czytałam wiele lepszych, więc jeżeli wasza lista książek do przeczytania nie ma końca, a opis Was specjalnie nie zainteresował, to jeżeli ją sobie odpuścicie świat się nie zawali.

Pa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz