niedziela, 22 czerwca 2014

"Millennium: Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" i "Dziewczyna z tatuażem" - Mona ogląda

Dzisiaj moje zdanie o dwóch filmach na podstawie pierwszej części trylogii millenium.
Postanowiłam opisać je razem, bo fabuła jest taka sama jak w książce więc nie chce pisać trzy razy o tym samym.

Opis książki:
Powieść jest oczywiście kryminałem, którego głównym  wątkiem jest rozwiązanie sprawy z przed kilku dziesięciu lat. Wtedy to zaginęła młoda dziewczyna, której ciała nigdy nie odnaleziono. Na pierwszy plan w książce wysuwa się dziennikarz który ma rozwiązać sprawę oraz nietypowa dziewczyna, której osobowość nadaje charakteru całej powieści.




Pierwszym z filmów który powstał na podstawie pierwszej części trylogii był film Millennium: Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet powstał on w 2009 roku i jest on produkcji Dani, Niemiec, Norwegii i Szwecji.
Reżyserem filmu jest Niels Arden Oplev . Zagrały w nim raczej mało znane osoby w naszym kraju więc nie będę wypisywać.
W filmie są sceny +18 więc dla ludzi wrażliwych na tym punkcie ostrzeżenie chociaż ja też jestem na tym punkcie wrażliwa i jakoś dałam radę.
Film ma fajną fabułę, bo jest na podstawie dobrej książki, ale poza tym też jest całkiem spoko. Normalnie nie mamy kontaktu  z filmami produkcji innej niż amerykańska czy polska i to dla mnie była miła odmiana. Bardzo podobała mi się w filmie postać Lisbeth która jest bardzo charakterystyczną postacią i to jak przedstawiono jej relacje z Blomkvistem.
Moja ocena dla tego filmu to 8 na 10, a ogólna ocena filmweb to 7,7 jednocześnie film jest w czwartej setce w rankingu światowym.





Kolejny film który powstał na podstawie powieści to film Dziewczyna z tatuażem. Jest to film z 2011 roku wyprodukowany przez Norwegię, Szwecję i USA, ale trzeba przyznać, że to jest już typowo amerykański film. Był on znacznie bardziej promowany i grają w nim bardziej znani aktorzy np. Daniel Craig, czyli  James Bond, a reżyserem filmu jest David Fincher, czyli pan od Ciekawy przypadek Benjamina Buttona,
 Podziemny krąg, Siedem House of Cards. Film ma na kącie Oskara, Złotego Globa, itp. Nie jest więc dziwne, że jest bardziej znany, jednak ja nie jestem zdania, że jest lepszy moja ocena na filmweb jest taka sama, czyli 8, ale jestem zdania, że jest trochę gorszy, bardziej nijaki może dlatego, że jak większość filmów które oglądam jest amerykański.Jego ocena na filmweb to 7,8 czyli minimalnie lepsza, a miejsce w rankingu jest o ponad 150 miejsc wyższe.

Osobiście wole pierwszą adaptację, ale polecam obejrzeć obie, bo mimo tego, że są na podstawie tej samej książki zawierają różne zupełnie inne sceny i nie sądzę żeby ktoś kto obejrzał jedną adaptacje wynudził się na drugiej.

Jeżeli chcecie więcej filmów które warto obejrzeć rozejrzyjcie się po tym blogu i wejdźcie na mój profil na filmwebie: http://www.filmweb.pl/user/pasjemony

Jeżeli chcecie przeczytać co myślę o książce "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" to klikajcie w tytuł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz