Jak ostatnio było o książce to dzisiaj o filmie Igrzyska śmierci.
Film oczywiście na podstawie książki Suzanne Collins . Do tej pory pojawiły się adaptacje dwóch tomów, a trzeci tom z tego co się orientuje będzie podzielony na dwa filmy (jak było to również w przypadku ostatniej części Zmierzchu i Harrego Pottera).
Reżyserem pierwszej części Igrzysk śmierci jest Gary Ross I (kolejnych części nie chciał reżyserować). Główną role odgrywa Jennifer Lawrence III , którą możecie kojarzyć również z Poradnik pozytywnego myślenia i American Hustle ( oraz przecieku jej nagich zdjęć do sieci). Jej dwaj filmowi adoratorzy to Josh Hutcherson i Liam Hemsworth.
W filmie gra też Woody Harrelson , który mnie prześladuje, bo zanim zabrałam się za oglądanie filmów nie miałam pojęcia kto to jest, obejrzałam może z 10 filmów o to trzeci w którym gra on - widziałam go już w: 7 psychopatów i Siedem dusz.
Jeżeli chodzi o treść filmu to opowiada ona historię dziewczyny która bierze udział w tzn, igrzyskach śmierci polegających na tym, że władzy losują 24 osoby, które będą miły ze sobą walczyć, bo wyjść żywa z tego może tylko jedna osoba. W filmie pojawia się wątek miłosny między główną bohaterką, a jednym z uczestników igrzysk.
Co ja myślę o tym filmie?
Wydaje mi się, że jest dobrą adaptacją książki, ale tylko dobrą, bo jakoś mnie nie powaliła. Książka wciągnęła mnie bardziej. W powieści dokładniej opisana była rzeczywistość w której żyją bohaterowie, czyli to co urzekło mnie najbardziej. W filmie największy nacisk był kładziony na wątek miłosny, czyli to co podobało mi się w książce najmniej.
To wszystko sprawiło, że moja ocena dla tego filmu na filmweb to 6. Ocena społeczności na filmweb też nie jest zbyt wysoka jak na tak popularny film, bo tylko 7,1.
Jeżeli nie macie nic ciekawego do oglądania to możecie sobie obejrzeć. Ja jednak proponuje przeczytać też książkę.
Jeżeli oglądaliście, to piszcie co myślicie o tej adaptacji.
Pa.
Lubię czytać książki, czasem też oglądać filmy. Od czasu do czasu rysuje i maluje. Dobrze się bawię spędzając czas z moim psem. Żeby to wszystko ogarnąć zaczęłam interesować się organizacją czasu i samorozwojem, a o tym wszystkim i o innych rzeczach pisze na tym blogu.
wtorek, 21 października 2014
niedziela, 19 października 2014
"Igrzyska śmierci" (tom1) - Suzanne Collins - Mona czyta
Mam małe zaległości z postami o książkach, bo parę ich przeczytałam i przesłuchałam (w większości przesłuchałam) w ostatnich miesiącach, ale w tym czasie nie pisałam na blogu. Mam nadzieje, że coś jeszcze pamiętam i będę w stanie Wam coś o nich napisać.
Na pierwszy ogień idą Igrzyska śmierci.
Pewnie wielu z Was już czytało tę książkę, ale myślę, że znajdą się też takie osoby które stwierdziły, że jest to kolejna książka dla nastolatków, której fabuła opiera się na wątku miłosnym głównej bohaterki i z tego powodu po nią nie sięgnęliście. Szczerze mówiąc, jest w tym trochę prawdy. Ja nie lubię wątków miłosnych w książkach, ale tego typu książki poza tym wątkiem mają zazwyczaj inne wątki, które są godne uwag. Dlatego mimo wszystko, uważam że warto po takie książki sięgać.
Książka ta przedstawia USA w przyszłości. Właśnie ten świat przedstawiony w powieści, moim zdaniem, jest w niej najlepszy. Myśląc Ameryka w przyszłości wyobrażamy sobie wspaniale rozwinięty kraj w którym wszyscy są szczęśliwi. Nic bardziej mylnego (jak powiedział by Radek Kotarski). Autorka przedstawia nam kraj, w którym władze przejęły całkowitą kontrolą przez terror jaki wprowadziły do kraju. Państwo składa się z kapitolu, gdzie znajdują się wszyscy najważniejsi w kraju to tam jest bogactwo i zalążek tego co wyobrażamy sobie jako życie w przyszłości. Kapitol jest jednak tylko niewielkim obszarem, reszta to tzn. dystrykty całkowicie podporządkowane kapitolowi. Ludzie żyjący w dystryktach często nie mają co jeść, co wydaje się nie do pomyślenia patrząc z naszej perspektywy. Natomiast to nie jest wszystko czym władze postanowiły zmusić kraj do uległości. Co roku w kraju odbywają się głodowe igrzyska do których wybierane są osoby z dystryktów, czyli 12 kobiet i 12 mężczyzn. Są przetrzymywani w trudnych warunkach do czasu, gdy tylko jeden z nich nie pozostanie przy życiu, czyli nie zginie przez pułapki zastawione przez organizatorów lub nie zostanie zamordowany przez inną osobę która chce przetrwać igrzyska.
Powieść nie jest być może arcydziełem literackim i może się niektórym nie spodobać, ale świat przedstawiony w powieści skłania do zastanowienia się nad tym czy świat na pewno zmierza w dobrym kierunku, czy życie w przyszłości będzie lepsze niż dziś.
Moja ocena na lubimyczytać.pl dla tej książki to 8/10 - dwie gwiazdki odjęte za to, że książka moim zdaniem nie jest napisana wybitnym językiem oraz za wątek miłosny za którym nie przepadam.
Na lubimy czytać jej ocena to 8,3, czyli zdecydowanie należy do książek godnych przeczytania.
Jeżeli nie czytaliście to polecam się za to zabrać, a jeżeli czytaliście to piszcie w komentarzach co o niej myślicie.
Pa.
Na pierwszy ogień idą Igrzyska śmierci.
Pewnie wielu z Was już czytało tę książkę, ale myślę, że znajdą się też takie osoby które stwierdziły, że jest to kolejna książka dla nastolatków, której fabuła opiera się na wątku miłosnym głównej bohaterki i z tego powodu po nią nie sięgnęliście. Szczerze mówiąc, jest w tym trochę prawdy. Ja nie lubię wątków miłosnych w książkach, ale tego typu książki poza tym wątkiem mają zazwyczaj inne wątki, które są godne uwag. Dlatego mimo wszystko, uważam że warto po takie książki sięgać.
Książka ta przedstawia USA w przyszłości. Właśnie ten świat przedstawiony w powieści, moim zdaniem, jest w niej najlepszy. Myśląc Ameryka w przyszłości wyobrażamy sobie wspaniale rozwinięty kraj w którym wszyscy są szczęśliwi. Nic bardziej mylnego (jak powiedział by Radek Kotarski). Autorka przedstawia nam kraj, w którym władze przejęły całkowitą kontrolą przez terror jaki wprowadziły do kraju. Państwo składa się z kapitolu, gdzie znajdują się wszyscy najważniejsi w kraju to tam jest bogactwo i zalążek tego co wyobrażamy sobie jako życie w przyszłości. Kapitol jest jednak tylko niewielkim obszarem, reszta to tzn. dystrykty całkowicie podporządkowane kapitolowi. Ludzie żyjący w dystryktach często nie mają co jeść, co wydaje się nie do pomyślenia patrząc z naszej perspektywy. Natomiast to nie jest wszystko czym władze postanowiły zmusić kraj do uległości. Co roku w kraju odbywają się głodowe igrzyska do których wybierane są osoby z dystryktów, czyli 12 kobiet i 12 mężczyzn. Są przetrzymywani w trudnych warunkach do czasu, gdy tylko jeden z nich nie pozostanie przy życiu, czyli nie zginie przez pułapki zastawione przez organizatorów lub nie zostanie zamordowany przez inną osobę która chce przetrwać igrzyska.
Powieść nie jest być może arcydziełem literackim i może się niektórym nie spodobać, ale świat przedstawiony w powieści skłania do zastanowienia się nad tym czy świat na pewno zmierza w dobrym kierunku, czy życie w przyszłości będzie lepsze niż dziś.
Moja ocena na lubimyczytać.pl dla tej książki to 8/10 - dwie gwiazdki odjęte za to, że książka moim zdaniem nie jest napisana wybitnym językiem oraz za wątek miłosny za którym nie przepadam.
Na lubimy czytać jej ocena to 8,3, czyli zdecydowanie należy do książek godnych przeczytania.
Jeżeli nie czytaliście to polecam się za to zabrać, a jeżeli czytaliście to piszcie w komentarzach co o niej myślicie.
Pa.
Subskrybuj:
Posty (Atom)