niedziela, 14 kwietnia 2013

A6W #2 - Szczegóły - Mona fit

Myślałam, że kolejny post o A6W wstawię przy pokazywaniu efektów, ale to okazało się bardziej skomplikowane i muszę wam jeszcze o czymś powiedzieć.

Tuż przed rozpoczęciem ćwiczeń stwierdziłam, że obejrzę jeszcze parę filmików o tych ćwiczeniach na youtube, żeby mieć pewność, że wykonuje je poprawnie. Znalazłam dziewczynę, z którą postanowiłam robić równocześnie ćwiczenia. Pierwsza rada nie róbcie tak - kiedy ćwiczycie z filmikiem, na którym "kieruje" was instruktorka fitness, prawdopodobnie nie nadążycie za nią.  Kiedy robicie to same, w swoim tempie wykonacie wszystkie powtórzenia nie pomijając żadnych.
Druga rada miejcie przy sobie wodę. W poprzednim poście was trochę okłamałam, bo powiedziałam, że nic nie zmienię w swojej diecie - zmienię jedno będę pić więcej wody.
Tak wyglądała butelka wody przed ćwiczeniami.

a tak butelka po wodzie po ćwiczeniach






Nawet napis na butelce mnie pocieszał.

Tak ogólnie po ćwiczeniach bolały mnie trochę plecy, ale poza tym wszystko było OK. Rano obudziłam się z minimalnymi zakwasami, tego nawet nie można było nazwać zakwasami, po porostu czułam, że mam mięśnie brzucha.
Miałam pewne wątpliwości, co do poprawności wykonywania ćwiczeń, więc postanowiłam przejrzeć więcej filmików z A6W i okazało się, że teorii na sposób wykonywania A6W jest tyle co filmików. Postanowiłam, więc wam wyjaśnić jak ja je wykonuje. Nie sądzę, że to najbardziej poprawny sposób, ale chcę wam to powiedzieć, żebyście wiedzieli czego efekty będę wam pokazywała. Nie będę wam opowiadała jak wykonuje każe ćwiczenie opowiem wam, tylko o kwestiach, które się różniły w poszczególnych filmikach.
-W powtórzenia, w ćwiczeniach z podnoszeniem nóg na przemian, liczę - jedno powtórzenie podniesienie jednej nogi (widziałam filmiki gdzie liczono - jedno powtórzenie to podniesienie najpierw jednej nogi, a potem drugiej).
-Plecy jak najbliżej podłoża, przy powtórzeniach unoszę tylko delikatnie łopatki (widziałam filmy, w których w ostatnim ćwiczeniu unoszono całe plecy).
-Przy powtórzeniach patrzę w kierunku nad kolanami.
-Lekko obciągam stopy.
-Delikatnie i powoli odkładam wyprostowane już w powietrzu stopy na ziemię.
-Nogi uniesione ciągle w powietrzu trzymam tylko w ćwiczeniu piątym (są wersje gdzie nie opuszcza ich się w ogóle przez całą serię lub takie gdzie unosi się je we wybranych ćwiczeniach).
-Nie robię przerw między poszczególnymi ćwiczeniami, robię tylko między seriami od 30 do 60 sekund ( z mową o długości przerw spotkałam się tylko w jednym filmiku i właśnie tak radzili, ja kiedy robiłam A6W parę lat temu myślałam, że powinno rozkładać się je w ciągu całego dnia).

Mówi się, że wysiłek fizyczny produkuje w organizmie hormony szczęścia i u mnie chyba rzeczywiście to działa. Polecam wam wszystkim.
Paaaaaaaaa.
-

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz