Lubię czytać książki, czasem też oglądać filmy. Od czasu do czasu rysuje i maluje. Dobrze się bawię spędzając czas z moim psem. Żeby to wszystko ogarnąć zaczęłam interesować się organizacją czasu i samorozwojem, a o tym wszystkim i o innych rzeczach pisze na tym blogu.
wtorek, 31 grudnia 2013
Postanowienia noworoczne - ogarnij się
Kończymy rok 2013 więc przyszedł czas na zrobienie listy postanowień na rok 2014.
Kiedyś uważałam, że postanowienia noworoczne nie mają sensu. Po raz pierwszy zrobiłam je w sylwestra 2012. Spisałam je na komórce na kilka godzin przed rozpoczęciem 2013r. Tak mnie jakoś natchnęło w ostatniej chwili. Czy te postanowienia mi coś dały, czy zmobilizowały mnie do czegoś? Myślę, że tak. Gdyby nie te postanowieni być może nie założyła bym bloga, a jestem bardzo zadowolona z tego, że go prowadzę (polecam wszystkim spróbować :-)).
W tym roku moja lista jest dużo bardziej rozbudowana i zawiera aż 20 postanowień. Które są w większości związane z rzeczami, które bardzo chcę robić ale nie mogę na to znaleźć czasu. (Mam nadzieje że w tym roku go znajdę choć jak na razie ten rok zapowiada się dość nieciekawie, ale ten temat może zostawię na kiedy indziej.) Tymi rzeczami są np. częstsze wstawianie postów, przeczytanie większej ilości książek i oberznie chociaż części filmów z mojej listy "do obejrzenia", rysowanie i malowanie.
Moim sposobem na to, aby móc odhaczyć jak najwięcej podpunktów z listy postanowień noworocznych jest nie trzymanie się ściśle daty 1. stycznia. Ja swoją listę tworzę od paru miesięcy i wcale dzisiaj jej nie zamykam. Myślę, że mogą pojawić się na niej jeszcze jakieś postanowienia. Dla mnie to są postanowieni, które mam wykonać do końca roku 2014, mogę zrobić to wcześniej, bo robiąc postanowienie, że od 1. stycznia będę robiła ... , jest postanowieniem w stylu od poniedziałku będę się odchudzać, czyli postanowieniem którego, prawdopodobnie nie zaczniemy realizować, albo będziemy przez jeden dzień. Wydaje mi się, że lepiej postanowić sobie do końca roku schudną 5kg, bo jeżeli nie zaczniesz odchudzać się od poniedziałku to możesz zrobić to we wtorek, jeżeli schudniesz do kwietnia schudniesz dwa kilogramy, a kwiecień okaże się trudnym miesiącem, w którym nie będziesz miał czasu pomyśleć o tym, że masz trzymać dietę to wrócisz do diety w maju.
Mam nadzieje, że zrozumieliście o co mi chodzi.
Jest jeszcze jedna dobra rad niby oczywista, ale jednak o niej napisze. Przypominajcie sobie co jest na liście postanowień, bo tak łatwo o tym zapomnieć.
Ja sam przed chwilą spojrzałam na listę i jest parę rzeczy o których zapomniałam.
Mam nadzieje, że jeszcze czytacie, bo tak wogóle to powinnam wam zlożyć życzenia noworoczne i dopiero teraz to sobie uświadomiłam.
Życzę wam szczęśliwego nowego roku i żebyście spełnili swoje postanowienia noworoczne.
Napiszcie, czy robicie postanowienia noworoczne, jak możecie zdradzić, jakie (może mnie lub kogoś innego zmotywujecie do dopisania czegoś do swojej listy) i czy udaje się wam je odhaczyć na końcu roku?
Do kolejnego posta - już w nowym roku.
wtorek, 24 grudnia 2013
Wszystkiego najlepszego!
W te święta, życzę wam wspaniałego czasu spędzonego z najbliższymi. Czasu, w którym będziecie mogli zastanowić się nad swoim życiem. Spełniania marzeń, bo to one motywują nas do robienia rzeczy które nas cieszą i wszystkiego, wszystkiego co dla was najlepsze.
poniedziałek, 23 grudnia 2013
Bożonarodzeniowe paznokcie (choinki) - urodowo
Na wigilię klasową postanowiłam zrobić sobie świąteczny wzorek na paznokciach, który spodobał się moim znajomym, więc postanowiłam wam go pokazać.
Pod i na moje dzieło nałożyłam mój nowy lakier bezbarwny coral prosilk z Delia cosmetics. Jest to kolor numer 1 i kosztował mnie 5,50.
Do wykonania użyłam: jako tło - miss selena nr160, jako choinka i śnieg - miss selena nr104, brokat który walał mi się po półce od dawna jest z jakiejś gazety, ale możecie po prostu kupić zwykły brokat.
Przyda wam się też jakiś cienki pędzelek, którego ja nie posiadam, ale możecie go zrobić z pędzelka po zużytym lakierze, wystarczy obciąć niepotrzebne włoski i zostawić kilka. Brokat przyklejałam na bezbarwny lakier o którym pisałam wyżej.
Podoba wam się? Znajdziecie jeszcze czas żeby zrobić sobie paznokcie przed wigilijną kolacją.
Pod i na moje dzieło nałożyłam mój nowy lakier bezbarwny coral prosilk z Delia cosmetics. Jest to kolor numer 1 i kosztował mnie 5,50.
Do wykonania użyłam: jako tło - miss selena nr160, jako choinka i śnieg - miss selena nr104, brokat który walał mi się po półce od dawna jest z jakiejś gazety, ale możecie po prostu kupić zwykły brokat.
Przyda wam się też jakiś cienki pędzelek, którego ja nie posiadam, ale możecie go zrobić z pędzelka po zużytym lakierze, wystarczy obciąć niepotrzebne włoski i zostawić kilka. Brokat przyklejałam na bezbarwny lakier o którym pisałam wyżej.
Podoba wam się? Znajdziecie jeszcze czas żeby zrobić sobie paznokcie przed wigilijną kolacją.
niedziela, 22 grudnia 2013
Jestem. Żyje.Wracam.
Właśnie miałam założyć nowego bloga, bo ten nie działał (kiedy
miałam pisać posta ekran w tym miejscu wyświetlał się na sekundę i znikał na
wieki). Weszłam więc na bloggera i automatycznie wyświetlił mi się ten blog. Myślę
sobie: sprawdzę jeszcze raz, może się coś naprawiło. Okazało się, że nic nie
znika, ale nie mogę pisać polskich znaków i pisze to w Microsoft Word, a
później przekopiuje.
Jeżeli to się nie naprawi to chyba jednak zakładam nowego
bloga.
Tak czy inaczej uprzedzam, że po prawie półrocznej przerwie
wracam do blogowania z nową motywacją i nic mnie nie powstrzyma.
Do następnego posta!
czwartek, 25 lipca 2013
Moje subskrypcje na Youtube #2 - poradniki cz.2 - Mona subskrybuje
Moją kolejną subskrypcją poradnikową był kanał MojPsiSwiat. Z racji tego, że interesuje się zwierzętami, przeszukiwałam YT szukając jakiś ciekawych filmów o psach i znalazłam kanał Magdy. Jest ona psią behawiorystką. Nagrywa filmy z poradami dla właścicieli psów. Pokazuje pomysły na ciekawe zabawki dla psów. Jakiś czas temu Magda złożyła swój drugi kanał: MegKateSays na którym wstawia filmy o tematyce urodowej wstawia dużo haul'i oraz pomysły na dania.
Kolejnym kanałem który subskrybuje jest callmeblondieee , jej kanał jest typowo urodowy. Rzadko się zdarza aby wstawiła film o innej tematyce, co nie oznacza, że jest nudny. Basia jest osobą ze świetną energią.
Następnym kanałem jest FoodDrugAndCosmetics - kanał Moniki jest również urodowy. Studiuje ona kosmetologię, dlatego zna się na składnikach kosmetyków i często "rozkłada je na części pierwsze".
Znacie te kanały? Może polecacie jakieś inne?
Kolejnym kanałem który subskrybuje jest callmeblondieee , jej kanał jest typowo urodowy. Rzadko się zdarza aby wstawiła film o innej tematyce, co nie oznacza, że jest nudny. Basia jest osobą ze świetną energią.
Następnym kanałem jest FoodDrugAndCosmetics - kanał Moniki jest również urodowy. Studiuje ona kosmetologię, dlatego zna się na składnikach kosmetyków i często "rozkłada je na części pierwsze".
Znacie te kanały? Może polecacie jakieś inne?
środa, 24 lipca 2013
Paznokcie metodą gazetową - urodowo
Długo się do tego zbierałam, bo za każdym razem wybierałam szybszy sposób na ogarnięcie moich paznokci. W końcu pa tygodniach wymigiwania się zrobiłam sobie paznokcie metodą gazetową.
Do wykonania potrzebujecie lakieru, gazety (podobno musi być szara), lub zadrukowanej kartki (Wiecie o co mi chodzi???) i wódki.
Gazetę tniemy na kawałki większe od płytki waszego paznokcia i zanurzmy w naszym alkoholu
Z badań przeprowadzonych na wielu paznokciach wynikło, że dobrze by było, żeby kawałki gazety były w wódce przynajmniej 30min. W tym czasie można pomalować sobie paznokcie na jaki kolor chcecie, można zrobić sobie nawet ombre. Ja zdecydowałam się na biły lakier - Miss Selene nr 104. Po wyschnięciu lakieru i odczekaniu 30min od zanurzenia nakładamy gazetę na paznokcie i mocno (naprawdę mocno przyciskamy) i przez ok minutę. Następnie zdejmujemy gazetę. (Może się trochę przykleić do paznokcia, ale wystarczy to potrzeć wtedy bez problemu zejdzie.)
Efekt nie jest powalający, ale to pierwszy raz - będę uczyć się na błędach. Wadą tego zdobienia jest to, że dług się je wykonuje.
Wy próbowałyście tą metodę?
Do wykonania potrzebujecie lakieru, gazety (podobno musi być szara), lub zadrukowanej kartki (Wiecie o co mi chodzi???) i wódki.
Gazetę tniemy na kawałki większe od płytki waszego paznokcia i zanurzmy w naszym alkoholu
Z badań przeprowadzonych na wielu paznokciach wynikło, że dobrze by było, żeby kawałki gazety były w wódce przynajmniej 30min. W tym czasie można pomalować sobie paznokcie na jaki kolor chcecie, można zrobić sobie nawet ombre. Ja zdecydowałam się na biły lakier - Miss Selene nr 104. Po wyschnięciu lakieru i odczekaniu 30min od zanurzenia nakładamy gazetę na paznokcie i mocno (naprawdę mocno przyciskamy) i przez ok minutę. Następnie zdejmujemy gazetę. (Może się trochę przykleić do paznokcia, ale wystarczy to potrzeć wtedy bez problemu zejdzie.)
Efekt nie jest powalający, ale to pierwszy raz - będę uczyć się na błędach. Wadą tego zdobienia jest to, że dług się je wykonuje.
Wy próbowałyście tą metodę?
wtorek, 23 lipca 2013
Moje subskrypcje na Youtube #1 - poradniki cz.1 - Mona subskrybuje
Dzisiaj chciałabym wam przedstawić parę kanałów na Youtube które subskrybuje.
Wśród moich subskrypcji są takie kanały których nikomu nie trzeba przedstawiać, ale myślę, że znajdą się też takie, które będą dla was nowością.
Dzisiaj zajmę się poradnikami:
nieesia25
Pierwsza z moich subskrypcji poradnikowych. Jej filmy są głównie o tematyce kosmetycznej. Co jakiś czas pojawiają się też stroje dnia oraz filmy kulinarne. Agnieszka wstawia też vlogi oraz TAG'i. Aga została w tym roku mamą dlatego na jej kanale zaczęły się pojawiać porady dla przyszłych mam. Wtedy niesia podjeła decyzje o założeniu oddzielnego kanału o tej tematyce - JamesMumSaid , który oczywiście subskrybuje.
Przez wiele miesięcy nie oglądałam kanałów o podobnej tematyce do tematyki nieesia25, ale kiedyś stwierdziłam, że można by się za jakimś rozejrzeć.
Znalazłam wtedy kanały:
nissiax83 - Kolejna Agnieszka na grywa filmy o podobnej tematyce to nieesia25. Jest kosmetologiem i nagrywa filmy o zabiegach przeprowadzanych w salonach kosmetycznych oraz o problemach skórnych itp. Ona jeszcze nie nagrywa porad dla przyszłych mam, ale robi to od niedawna kolejna dziewczyna którą wtedy znalazłam, czyli megilounge. Po za tym nagrywa oczywiście filmy o tematyce urodowej.
Kolejną dziewczyną którą za subskrybowałam była Azjatycki Cukier. Tematyka oczywiście przede wszystkim urodowa z naciskiem na pielęgnacje przeciwnarażeniową skóry technikami azjatyckimi.
Poza tym jej filmy kręcą się ogólnie wokół Azji, a w szczególności Singapuru w którym mieszka.
Właściwie to żadna z wyżej wymienionych dziewczyn nie mieszka w Polsce (nieesia25 - UK, nissiax83 - USA, megilounge - DE). Być może to też mnie do nich cięgnie, bo w filmikach nawiązują do miejsc w których się znajdują. Co ciekawe ja się specjalnie nie maluje, ani nie szykuje na bycie mamę w najbliższym czasie, a mimo to je oglądam. Ja żeby kogoś regularnie oglądać po prostu muszę je polubić, to są trzy sympatyczne dziewczyny.
Koniec części pierwszej, a będzie ich chyba wiele bo to dopiero 4 z prawie 30 moich subskrypcji.
Jestem ciekawa kogo w oglądacie?
Wśród moich subskrypcji są takie kanały których nikomu nie trzeba przedstawiać, ale myślę, że znajdą się też takie, które będą dla was nowością.
Dzisiaj zajmę się poradnikami:
nieesia25
Pierwsza z moich subskrypcji poradnikowych. Jej filmy są głównie o tematyce kosmetycznej. Co jakiś czas pojawiają się też stroje dnia oraz filmy kulinarne. Agnieszka wstawia też vlogi oraz TAG'i. Aga została w tym roku mamą dlatego na jej kanale zaczęły się pojawiać porady dla przyszłych mam. Wtedy niesia podjeła decyzje o założeniu oddzielnego kanału o tej tematyce - JamesMumSaid , który oczywiście subskrybuje.
Przez wiele miesięcy nie oglądałam kanałów o podobnej tematyce do tematyki nieesia25, ale kiedyś stwierdziłam, że można by się za jakimś rozejrzeć.
Znalazłam wtedy kanały:
nissiax83 - Kolejna Agnieszka na grywa filmy o podobnej tematyce to nieesia25. Jest kosmetologiem i nagrywa filmy o zabiegach przeprowadzanych w salonach kosmetycznych oraz o problemach skórnych itp. Ona jeszcze nie nagrywa porad dla przyszłych mam, ale robi to od niedawna kolejna dziewczyna którą wtedy znalazłam, czyli megilounge. Po za tym nagrywa oczywiście filmy o tematyce urodowej.
Kolejną dziewczyną którą za subskrybowałam była Azjatycki Cukier. Tematyka oczywiście przede wszystkim urodowa z naciskiem na pielęgnacje przeciwnarażeniową skóry technikami azjatyckimi.
Poza tym jej filmy kręcą się ogólnie wokół Azji, a w szczególności Singapuru w którym mieszka.
Właściwie to żadna z wyżej wymienionych dziewczyn nie mieszka w Polsce (nieesia25 - UK, nissiax83 - USA, megilounge - DE). Być może to też mnie do nich cięgnie, bo w filmikach nawiązują do miejsc w których się znajdują. Co ciekawe ja się specjalnie nie maluje, ani nie szykuje na bycie mamę w najbliższym czasie, a mimo to je oglądam. Ja żeby kogoś regularnie oglądać po prostu muszę je polubić, to są trzy sympatyczne dziewczyny.
Koniec części pierwszej, a będzie ich chyba wiele bo to dopiero 4 z prawie 30 moich subskrypcji.
Jestem ciekawa kogo w oglądacie?
poniedziałek, 22 lipca 2013
Proste zdobienie paznokci - urodowo
niedziela, 21 lipca 2013
Skalpel #3 - Efekty po miesiąsu - Mona fit
Dzisiaj przybywam, aby pokazać wam efekty po miesiącu ćwiczeń z ewa Chodakowską. Jeżeli chcecie wiedzieć co myślę o tych ćwiczeniach, zapraszam was do mojego poprzedniego posta: http://pasjemony.blogspot.com/2013/07/przemyslenia-po-miesiacu-cwiczen-z-ewa.html
Ze wszystkich pomiarów jakie zrobiłam miesiąc temu i dzisiaj różni się tylko jeden czyli talia do której nie mam i nie miałam zastrzeżeń. Z 63cm zeszła na 61,5 cm. A moje nogi nie poddały się nawet Chodakowskiej.
Widzicie jakąś różnice na tych zdjęciach?
Zauważyłyście efekty na sobie?
Przed |
Po miesiącu |
Przed |
Po miesiącu |
Widzicie jakąś różnice na tych zdjęciach?
Zauważyłyście efekty na sobie?
sobota, 20 lipca 2013
Skalpel #2 -Przemyślenia po miesiącu ćwiczeń z Ewa Chodakowską - Mona fit
Dzisiaj mija miesiąc od rozpoczęcia moich ćwiczeń z Ewa Chodakowską. O efektach napisze jutro i wstawię zdjęcia, ale dzisiaj chciałam pominąć efekty i zająć się inna sprawa. Po miesiącu stwierdzam, że te ćwiczenia stają się tak nudzące po kilkunastu dniach, że ja już nie daje rady .Myślę, że trochę zmienię rodzaj mojej aktywności fizycznej. Chcę zacząć biegać z moim psem ja biegać nie lubię, ale jemu trochę ruchu się przyda. Być może będę robiła coś jeszcze, ale na razie sam nie wiem. Wracając jeszcze do ćwiczeń z Chodakowska, to ona zaleca ćwiczyć przynajmniej trzy razy w tygodniu. Mi udało się ćwiczyć prawie codziennie. Nie udało mi się to m.in wczoraj, dlatego że nie miałam czasu. Z tego powodu też nie wstawiłam posta na bloga, ale mam nadzieje, że w najbliższych dniach będę miała trochę czasu, bo jeżeli chodzi o najbliższe tygodnie to cienko to widzę.
OK, wam też tak się nudziło kiedy ćwiczyłyście z Chodakowską?
OK, wam też tak się nudziło kiedy ćwiczyłyście z Chodakowską?
czwartek, 18 lipca 2013
Oczy od nieesia25 - urodowo
Długo nie robiłam sobie wzorków na paznokciach, bo strasznie trzęsą mi się dłonie i wydawało mi się, że nigdy mi się nic ciekawego nie uda zrobić, ale ostatnio dość regularnie maluje paznokcie i znudziły mi się jednokolorowe paznokcie. Miałam wielką ochotę na coś innego. Przypomniał mi się wtedy tutorial nieesi25:http://www.youtube.com/watch?v=xcwycUrnyZU , więc postanowiłam go odtworzyć. No, może nie wyszło identycznie, ale ja tym efektem byłam pozytywnie zaskoczona.
Jak wam się podoba?
Odżywka do paznokci AVON strong results |
bezbarwny lakier lemax |
miss selene 179 |
Tu posługiwałam się główką szpilki |
Miss Sporty, Et Voila! Nail Tip Whitener |
Przy tym kolorze używałam czubka szpilki |
lakier z gazety |
jeszcze raz bezbarwny lakier lemax i jest efekt końcowy. |
środa, 17 lipca 2013
Ulubione kosmetyki - zmywacz do paznokci ISANA -urodowo
Aby podsumować moją kolekcję lakierów muszę wspomnieć o zmywaczu do paznokci z ISANY.
Zmywacz (jak widać na opakowaniu) dostępny w Rossmannie. Nie pamiętam ile kosztuje, ale jest tani na pewno poniżej 10zł za 250ml. (Jest dostępny też w mniejszych opakowaniach). Jest mega skuteczny (nie można go porównać do żadnego innego zmywacza) przez co jest wydajny. Jest dostępny w dwóch wersjach zapachowych. Ta na zdjęciu to migdałowa (tej drugiej nie miałam). Nie ma tak ostrego zapachu jak inne zmywacze. Nie przesusza skóry i nie niszczy paznokci. W skrócie same plusy.
To nie jest tylko moje zdanie ten zmywacz poleca wiele dziewczyn na youtube i wizażu.
A wy co o nim sądzicie?
Zmywacz (jak widać na opakowaniu) dostępny w Rossmannie. Nie pamiętam ile kosztuje, ale jest tani na pewno poniżej 10zł za 250ml. (Jest dostępny też w mniejszych opakowaniach). Jest mega skuteczny (nie można go porównać do żadnego innego zmywacza) przez co jest wydajny. Jest dostępny w dwóch wersjach zapachowych. Ta na zdjęciu to migdałowa (tej drugiej nie miałam). Nie ma tak ostrego zapachu jak inne zmywacze. Nie przesusza skóry i nie niszczy paznokci. W skrócie same plusy.
To nie jest tylko moje zdanie ten zmywacz poleca wiele dziewczyn na youtube i wizażu.
A wy co o nim sądzicie?
wtorek, 16 lipca 2013
(nie moja) Kolekcja lakierów - urodowo
Są jeszcze twa lakiery które mogą pojawić się na moim blogu. To akurat lakiery które zdarza mi się podkradać.
Pierwszy to miss selene nr 202, czyli fioletowy odcień którego ja nie mam swojej kolekcji. Nie będę się o nim rozpisywała, bo o lakierach miss selene napisałam już posta. Tutaj macie lin do niego: http://pasjemony.blogspot.com/2013/07/kolekcja-lakierow-miss-selene.html .
Pierwszy to miss selene nr 202, czyli fioletowy odcień którego ja nie mam swojej kolekcji. Nie będę się o nim rozpisywała, bo o lakierach miss selene napisałam już posta. Tutaj macie lin do niego: http://pasjemony.blogspot.com/2013/07/kolekcja-lakierow-miss-selene.html .
Sorry za flesz, ale kiedy robiłam zdjęcie bez to kolor był przekłamany. |
Drugi lakier jest w kolorze różowym i jest to lakier z Eveline, Colour Instant, Nail Enamel nr 566. Nie wiem jak długo się utrzymuje bo nigdy nie używałam go na cały paznokieć. Ma pojemność 12ml i kosztuje ok. 7zł.
Co o nich myślicie?
poniedziałek, 15 lipca 2013
Kolekcja lakierów - reszta kolekcji - urodowo
Dzisiaj chcę opisać wam lakiery o których nie wiele wam mogą powiedzieć, a mogą pojawiać się w wzorach, które mam zamiar wam pokazywać.
Ostatni czarny lakier z gazety. Mam go już parę lat i nawet nie pamiętam z w dodatku do jakiej gazety on jest. Co prawda zgęstniał, ale dzięki temu nadaje się do wzorków.
Używałyście Simple Beauty jak się u was sprawuje?
Pierwszy to Simple Beauty Mini nr 310. Nie mogę o nim wiele powiedzieć, bo jeszcze go nie używałam. Kosztował 3zł, a jego pojemność to 5ml. Kupiłam go w "osiedlowej" drogerii. (Właściwie chciałam kupić lakier z miss selene, ale nie znalazłam takiego koloru.)
Kolejny lakier to Miss Sporty, Et Voila! Nail Tip Whitener (Lakier do manicuru francuskiego) jest dostępny w Rossmannie za ok. 5zł za 8ml.
Ostatni czarny lakier z gazety. Mam go już parę lat i nawet nie pamiętam z w dodatku do jakiej gazety on jest. Co prawda zgęstniał, ale dzięki temu nadaje się do wzorków.
Używałyście Simple Beauty jak się u was sprawuje?
niedziela, 14 lipca 2013
Kolekcja lakierów - Butterfly Collection - Magnetic Art Nail - urodowo
Mój jedyny lakier magnetyczny, czyli Butterfly Collection - Magnetic Art Nail nr 26.
Ten lakier dostałam w prezencie, więc nie wiem gdzie go można dostać. Podobno kosztuje 12zł, ma pojemność 8ml. Na paznokciach utrzymuje się długo, ale moim zdaniem efekt, który daje jest niestety słaby w porównaniu z efektem jaki dają lakiery magnetyczne innych firm.
Ten lakier dostałam w prezencie, więc nie wiem gdzie go można dostać. Podobno kosztuje 12zł, ma pojemność 8ml. Na paznokciach utrzymuje się długo, ale moim zdaniem efekt, który daje jest niestety słaby w porównaniu z efektem jaki dają lakiery magnetyczne innych firm.
sobota, 13 lipca 2013
Kolekcja lakierów - Golden Rose - urodowo
Aktualnie mam tylko jeden lakier z Golden Rose, jest to kolor nr 181.
Bardzo lubię lakiery z tej firmy są podobne do lakierów z miss selene. Jednak mają większą pojemność (11ml) co może być zaletą i wadą. Ten kolor mam już dwa lata, a zużycie jest praktycznie żadne nie gęstnieje, ale boje się że to kiedyś nastąpi.
Miałam kiedyś jakiś beżowy (bardziej codzienny) odcień tej firmy i nie miałam problemu z jego wykorzystaniem. Ja mam do nich dostęp w małej, "osiedlowej" drogerii kosztuje ok.6zł. Potrzebuje dwóch warstw do pokrycia paznokcia. Utrzymuje się do tygodnia.
Co wy o nich sądzicie?
Bardzo lubię lakiery z tej firmy są podobne do lakierów z miss selene. Jednak mają większą pojemność (11ml) co może być zaletą i wadą. Ten kolor mam już dwa lata, a zużycie jest praktycznie żadne nie gęstnieje, ale boje się że to kiedyś nastąpi.
Miałam kiedyś jakiś beżowy (bardziej codzienny) odcień tej firmy i nie miałam problemu z jego wykorzystaniem. Ja mam do nich dostęp w małej, "osiedlowej" drogerii kosztuje ok.6zł. Potrzebuje dwóch warstw do pokrycia paznokcia. Utrzymuje się do tygodnia.
Co wy o nich sądzicie?
piątek, 12 lipca 2013
Odżywka do paznokci AVON strong results - urodowo
Zawsze przed pomalowaniem paznokci używam odzywki strong results z AVON'u.
Zamówiłam ją przez przypadek. Nie pamiętam ile kosztowała, jej pojemność to 12ml.Jest bardzo wydajna tylko, że dla mnie ona nie działa moje paznokcie jeżeli nie są podpiłowane co tydzień zaczynają się rozwarstwiać, z tą odżywką czy bez niej.
Ja jej nie polecam. A wy używałyście? Co o niej sądzicie?
Zamówiłam ją przez przypadek. Nie pamiętam ile kosztowała, jej pojemność to 12ml.Jest bardzo wydajna tylko, że dla mnie ona nie działa moje paznokcie jeżeli nie są podpiłowane co tydzień zaczynają się rozwarstwiać, z tą odżywką czy bez niej.
Ja jej nie polecam. A wy używałyście? Co o niej sądzicie?
czwartek, 11 lipca 2013
Kolekcja lakierów - miss selene - urodowo
Dzisiaj opisuje lakiery z firmy miss selene.
Jest to moja ulubiona firma produkująca lakiery do paznokci. Lakiery tej firmy można znaleźć w małych, "osiedlowych" drogeriach. Kosztują 3zł z 5 ml i moim zdaniem to, że są to małe opakowania jest plusem, bo można je zużyć przed zaschnięciem (,chociaż ma nie które kilka lat i nic się z nimi nie stało). Utrzymują się na mich paznokciach do tygodnia. Co prawda nie kryją po jednej warstwie, ale mimo to moim zdaniem są bardzo wydajne.
A wy co o nich myślicie?
Biały-nr104, beżowy-nr179, żółty-nr218, zielony(miał być zielony, ale na paznokciach wygląda na żółty)-nr215, czerwony-nr141, niebieski-nr141,czarny-nr160 |
Jest to moja ulubiona firma produkująca lakiery do paznokci. Lakiery tej firmy można znaleźć w małych, "osiedlowych" drogeriach. Kosztują 3zł z 5 ml i moim zdaniem to, że są to małe opakowania jest plusem, bo można je zużyć przed zaschnięciem (,chociaż ma nie które kilka lat i nic się z nimi nie stało). Utrzymują się na mich paznokciach do tygodnia. Co prawda nie kryją po jednej warstwie, ale mimo to moim zdaniem są bardzo wydajne.
A wy co o nich myślicie?
środa, 10 lipca 2013
Ulubione kosmetyki - żele do ciała Original Source - urodowo
Dzisiaj opisze kosmetyki, które nie zachwycają swoim działaniem, ale mają inną zaletę.
Są to żele Original Source.
Można dostać je np. w Rossmannie. Ja ostatnio kupiłam go w promocji za mnie niż 7zł. W opakowaniu mieści się 250ml produktu, czyli dość duża butla. Do tego żel jest wydajny.
Te żele nie nawilżają skóry i nie robią z nią żadnych cudów. Ich główną zaletą jest to, że mają one oryginalne zapachy, które ciężko znaleźć w produktach innych firm. Chyba niektóre zapachy są "wypuszczane" sezonowo.
Ja mam dwa żele z tej firmy i kiedyś pewnie jeszcze kupie kolejne. Opisze je oddzielnie, bo trochę się od siebie różnią.
Czerwony to zapach brytyjskiej truskawki. Moją pierwszą myślą po powąchaniu tego żelu było: "Współczuje Brytyjczykom truskawek":-). Jednak kiedy brałam prysznic zapach mi się spodobał, polecałabym go osobom, które lubią słodkie zapachy, ale akurat ten zapach nie jest tak intensywny. Denerwyje mnie w nim też to, że jest zbyt rzadki.
Zielony żel jest o zapachu limonki. Gdybym miała wybrać jeden, to byłby to zdecydowani ten żel. Jest gęstszy, zapach który mi się bardzo podoba, chociaż nie utrzymuje się na ciele, jest tak intensywny, że jeżeli wejdziecie do łazienki po kimś, kto mył się tym żelem, od razu to poczujecie, więc radze nie podkradać komuś, bo się wyda. :-)
Mają one jedną wspólną wadą, a jest nią opakowanie, które można postawić tylko zamknięciem do dołu, co jest dość uciążliwe kiedy trzymacie w jednej ręce butelkę z żelem, a w drugiej produkt który chcecie użyć.
Jeżeli używałyście te żele,to możecie napisać, jakie zapachy podobały się wam najbardziej?
Są to żele Original Source.
Można dostać je np. w Rossmannie. Ja ostatnio kupiłam go w promocji za mnie niż 7zł. W opakowaniu mieści się 250ml produktu, czyli dość duża butla. Do tego żel jest wydajny.
Te żele nie nawilżają skóry i nie robią z nią żadnych cudów. Ich główną zaletą jest to, że mają one oryginalne zapachy, które ciężko znaleźć w produktach innych firm. Chyba niektóre zapachy są "wypuszczane" sezonowo.
Ja mam dwa żele z tej firmy i kiedyś pewnie jeszcze kupie kolejne. Opisze je oddzielnie, bo trochę się od siebie różnią.
Czerwony to zapach brytyjskiej truskawki. Moją pierwszą myślą po powąchaniu tego żelu było: "Współczuje Brytyjczykom truskawek":-). Jednak kiedy brałam prysznic zapach mi się spodobał, polecałabym go osobom, które lubią słodkie zapachy, ale akurat ten zapach nie jest tak intensywny. Denerwyje mnie w nim też to, że jest zbyt rzadki.
Zielony żel jest o zapachu limonki. Gdybym miała wybrać jeden, to byłby to zdecydowani ten żel. Jest gęstszy, zapach który mi się bardzo podoba, chociaż nie utrzymuje się na ciele, jest tak intensywny, że jeżeli wejdziecie do łazienki po kimś, kto mył się tym żelem, od razu to poczujecie, więc radze nie podkradać komuś, bo się wyda. :-)
Mają one jedną wspólną wadą, a jest nią opakowanie, które można postawić tylko zamknięciem do dołu, co jest dość uciążliwe kiedy trzymacie w jednej ręce butelkę z żelem, a w drugiej produkt który chcecie użyć.
Jeżeli używałyście te żele,to możecie napisać, jakie zapachy podobały się wam najbardziej?
wtorek, 9 lipca 2013
Kolekcja lakierów - Safari - urodowo
Ostatnio dużo narzekałam na lakiery z mojej kolekcji. Dzisiaj opisuje lakier który ogólnie oceniam na plus. Jest to lakier z firmy safari, ten na zdjęciu to chyba kolor o numerze 102.
Musiałam sprawdzić to w grafice w Google, bo nie znalazłam tego na opakowaniu. Przy okazji znalazłam informacje, że numer koloru szybko się ściera i lepiej sobie od razu to zapisać.(Szczerze mówiąc ja nie pamiętam, żeby on tam kiedyś był.) Nie wiem, gdzie można go dostać ja kupiłam go w sklepie z jakimiś pierdółkami po parę złotych, ale jest chyba łatwo dostępny, bo na Youtube często widzę jak dziewczyny go używają. Plusy tego lakieru to to, że jest tani kosztuje chyba 3zl za 12ml, utrzymuje się na moich paznokciach ok. 5 dni i występuje w wielu kolorach. Jego minusem jednak jest to, że trzeba nałożyć 2-3 warstwy żeby dobrze pokrył paznokieć, po ok. roku może zgęstnieć i trudno będzie rozprowadzić go na paznokciu. (Przynajmniej tak się stało z jednym z moich lakierów tej firmy.)
Jeżeli go używałyście to napiszcie co myślicie, jeżeli nie to polecam wypróbować.
Musiałam sprawdzić to w grafice w Google, bo nie znalazłam tego na opakowaniu. Przy okazji znalazłam informacje, że numer koloru szybko się ściera i lepiej sobie od razu to zapisać.(Szczerze mówiąc ja nie pamiętam, żeby on tam kiedyś był.) Nie wiem, gdzie można go dostać ja kupiłam go w sklepie z jakimiś pierdółkami po parę złotych, ale jest chyba łatwo dostępny, bo na Youtube często widzę jak dziewczyny go używają. Plusy tego lakieru to to, że jest tani kosztuje chyba 3zl za 12ml, utrzymuje się na moich paznokciach ok. 5 dni i występuje w wielu kolorach. Jego minusem jednak jest to, że trzeba nałożyć 2-3 warstwy żeby dobrze pokrył paznokieć, po ok. roku może zgęstnieć i trudno będzie rozprowadzić go na paznokciu. (Przynajmniej tak się stało z jednym z moich lakierów tej firmy.)
Jeżeli go używałyście to napiszcie co myślicie, jeżeli nie to polecam wypróbować.
poniedziałek, 8 lipca 2013
Kolekcja lakierów - AVON nailwear pro - urodowo
Kolejny lakier o którym chcę wam opowiedzieć to AVON nailwear pro.
To również ni jest mój ulubieniec jest najdroższym lakierem w mojej kolekcji, bo kosztuje prawie 25 zł. Kiepsko się rozprowadza, ściera (bo nie do końca odpryskuje) już kolejnego dnia. Aby pokryć nim dokładnie płytkę paznokcia potrzeba 2-3 warstw. Moim zdaniem nie jest warty swojej ceny.
Co wy o nim sądzicie?
To również ni jest mój ulubieniec jest najdroższym lakierem w mojej kolekcji, bo kosztuje prawie 25 zł. Kiepsko się rozprowadza, ściera (bo nie do końca odpryskuje) już kolejnego dnia. Aby pokryć nim dokładnie płytkę paznokcia potrzeba 2-3 warstw. Moim zdaniem nie jest warty swojej ceny.
Co wy o nim sądzicie?
niedziela, 7 lipca 2013
Kolekcja lakierów - editt cosmetics "MATT" - urodowo
Mam 20min na wstawienie tego posta, tak żeby był dzisiejszy.
A chcę opisać lakier do paznokci z editt cosmetics.
Tym samym rozpoczynam od największej klapy w mojej kolekcji. Ten lakier na moich paznokciach nie wytrzymuje nawet jednego dnia (bez tortur - zmywania, itp.). Do tego nie odpryskuje jak lakiery z którymi miałam wcześniej do czynienia, bo kiedy odpryskuje to płatem wielkości połowy paznokcia. A moje paznokcie nie są zbyt wymagające. OK, wiem kosztuje chyba 3zł, ale na moich paznokciach lakiery za 3zł potrafią wytrzymać tydzień. Jest to kolor matowy jak mówi nazwa,ale on jest bardzo matowy. Ten lakier to nr. 4.
Ogólnie u mnie się nie sprawdził. A wy używałyście go? Jak się u was sprawdził?
A chcę opisać lakier do paznokci z editt cosmetics.
Tym samym rozpoczynam od największej klapy w mojej kolekcji. Ten lakier na moich paznokciach nie wytrzymuje nawet jednego dnia (bez tortur - zmywania, itp.). Do tego nie odpryskuje jak lakiery z którymi miałam wcześniej do czynienia, bo kiedy odpryskuje to płatem wielkości połowy paznokcia. A moje paznokcie nie są zbyt wymagające. OK, wiem kosztuje chyba 3zł, ale na moich paznokciach lakiery za 3zł potrafią wytrzymać tydzień. Jest to kolor matowy jak mówi nazwa,ale on jest bardzo matowy. Ten lakier to nr. 4.
Ogólnie u mnie się nie sprawdził. A wy używałyście go? Jak się u was sprawdził?
sobota, 6 lipca 2013
Omega tablet PC 7 android 4.0
Rok temu bardzo męczyło mnie to, że muszę czytać ebooki na laptopie i rozglądałam się z czymś na czym będzie mi wygodniej czytać. I tak się złożyła, że w promocji w Kauflandzie za 299zł był tablet z omegi.
W pierwszym dniu promocji pojechałam i udało mi się dostać ostatni egzemplarz.
Jego wady które zauważyłam to to, że czasem nie "załapuje" dotyku przy brzegach. Jeszcze jedną wadą jest to, że już parę razy myślałam że się pobłysk, bo albo nie chciał się włączyć, albo zawieszał się przy włączaniu. Po prostu trzeba być do niego cierpliwym.
Tylko jedna rada nie - nie upuszczajcie go z wysokości na kant jakiegoś metalowego przedmiotu, bo ekran może się potrzaskać. Ja tak zrobiłam i i się potrzaskała, ale cały czas działa tak jak działał wcześniej.
Z tyłem wszystko w porządku.
Ja nie będę się wgłębiać w jakieś szczegóły na których się nie znam, dlatego wstawiam wam zdjęcia.
Jeżeli macie jakieś pytania pytajcie, ja postaram się po móc.
Używaliście ten tablet co o nim myślicie? Jakie tablety wy polecacie?
W pierwszym dniu promocji pojechałam i udało mi się dostać ostatni egzemplarz.
Jego wady które zauważyłam to to, że czasem nie "załapuje" dotyku przy brzegach. Jeszcze jedną wadą jest to, że już parę razy myślałam że się pobłysk, bo albo nie chciał się włączyć, albo zawieszał się przy włączaniu. Po prostu trzeba być do niego cierpliwym.
Tylko jedna rada nie - nie upuszczajcie go z wysokości na kant jakiegoś metalowego przedmiotu, bo ekran może się potrzaskać. Ja tak zrobiłam i i się potrzaskała, ale cały czas działa tak jak działał wcześniej.
Z tyłem wszystko w porządku.
Ja nie będę się wgłębiać w jakieś szczegóły na których się nie znam, dlatego wstawiam wam zdjęcia.
Jeżeli macie jakieś pytania pytajcie, ja postaram się po móc.
Używaliście ten tablet co o nim myślicie? Jakie tablety wy polecacie?
piątek, 5 lipca 2013
Ulubione kosmetyki - Masło do ciala perfekta - urodowo
Moim kolejnym ulubionym kosmetykiem jest masło do ciała perfekta.
Ma pojemność 225ml. Kupiłam go w rossmannie w promocji z ok. 9zł. Ja przed tym masłem do ciała nie używałam żadnego innego więc nie mogę go porównać do innych maseł, ale w porównaniu do oliwki z hipp i wielu balsamów które używałam, to masło jest sto razy lepszy. Po tym maśle pierwszy raz poczułam na drugi dzień, że mam naprawdę nawilżoną skórę. Po użyciu oliwki lub balsamu moja skóra kolejnego dnia zawsze była taka jak przed jego użyciem.
Jeżeli miałabym wymienić jakieś jego wady to powiedziałabym, że ma dość nie do końca nie naturalny zapach, ale to nie znaczy, że śmierdzi. Zapach można wyczuć kolejnego dnia na skórze, ale ja go wyczuwam przede wszystkim na piżamie. Przy pierwszym użyciu bałam się również o jego wydajność, przy kolejnych jakoś nie zauważyłam takiego zużycia. Myślę, że spokojnie wystarczy mi na 10 użyć na całe ciało.
A wy jakie masła polecacie?
Jeżeli miałabym wymienić jakieś jego wady to powiedziałabym, że ma dość nie do końca nie naturalny zapach, ale to nie znaczy, że śmierdzi. Zapach można wyczuć kolejnego dnia na skórze, ale ja go wyczuwam przede wszystkim na piżamie. Przy pierwszym użyciu bałam się również o jego wydajność, przy kolejnych jakoś nie zauważyłam takiego zużycia. Myślę, że spokojnie wystarczy mi na 10 użyć na całe ciało.
A wy jakie masła polecacie?
czwartek, 4 lipca 2013
Ulubione kosmetyki - oliwka hipp - urodowo
Dzisiaj kolejny post z serii ulubione kosmetyki. Bohaterem tego wpisu jet oliwka hipp.
Oliwka jest dostępna w rossmannie, ma pojemność 200 ml i kosztuje poniżej 10zł.
Ja używam ją na twarz na noc i na dzień (jeśli świeci słońce używam zamiast niej krem z filtrem). Ja nie chodzę w pełnym makijaż, ale nakładam na tą oliwkę puder i się sprawdza, więc myślę, że nie było by problemy np. z nałożeniem na oliwkę podkładu, bo lepiej nie robić tego na "gołą" skórą. Wiele osób używa go na całe ciało, ale dla mnie to się nie sprawdza - nie wchłania mi się w skórę, co powoduje powstawanie dla mnie nie przyjemnego efektu.
A jak sprawdza się u was?
Oliwka jest dostępna w rossmannie, ma pojemność 200 ml i kosztuje poniżej 10zł.
Ja używam ją na twarz na noc i na dzień (jeśli świeci słońce używam zamiast niej krem z filtrem). Ja nie chodzę w pełnym makijaż, ale nakładam na tą oliwkę puder i się sprawdza, więc myślę, że nie było by problemy np. z nałożeniem na oliwkę podkładu, bo lepiej nie robić tego na "gołą" skórą. Wiele osób używa go na całe ciało, ale dla mnie to się nie sprawdza - nie wchłania mi się w skórę, co powoduje powstawanie dla mnie nie przyjemnego efektu.
A jak sprawdza się u was?
środa, 3 lipca 2013
Ulubione kosmetyki - puder synergen - urodowo
Kolejny krótki post, bo jeżeli nie chce złamać obietnicy, muszę dodać ten post dzisiaj, a do północy mam jakieś 50 min.
Nie mam zamiaru na razie robić ulubieńców miesiąca, ponieważ dopiero zaczynam swoją przygodę kosmetyczną i to mogło by być słabe, ale na razie postanowiłam wam opisać kilka produktów które mi się sprawdzają.
Na pierwszy ogień idzie puder synergen.
Jest dostępny w rossmannie, kosztuje ok. 9 zł, jest w nim 9g produktu (mi przy prawie codziennym stosowaniu starcza na rok),zawiera gębkę do nakładania którą spokojnie można nakładać produkt uzyskując dobry efekt. Jest dostępny w trzech kolorach.Uwaga to nie jedynka jest najjaśniejsza.
01 - kolor pośredni
02- najciemniejszy
03- najjaśnieszy
Ja za pierwszym razem kupiłam sobie 01 myśląc, że jest najjaśniejsza, ale to było latem i wszystko było OK. Z nadejściem jesieni zauważyłam, że jest dla mnie zaciemni. Na szczęście w międzyczasie odwiedzałam się. że to 03 jest najjaśniejszy i go kupiłam. Wydaje mi się, że 01 ma większe krycie niż 03. Nie próbowałam wielu pudrów, ale ten mi odpowiada i nie widzę powodu, aby szukać innego.
Zdążyłam jest 23:42. Idę spać. Dobranoc!
Nie mam zamiaru na razie robić ulubieńców miesiąca, ponieważ dopiero zaczynam swoją przygodę kosmetyczną i to mogło by być słabe, ale na razie postanowiłam wam opisać kilka produktów które mi się sprawdzają.
Na pierwszy ogień idzie puder synergen.
Jest dostępny w rossmannie, kosztuje ok. 9 zł, jest w nim 9g produktu (mi przy prawie codziennym stosowaniu starcza na rok),zawiera gębkę do nakładania którą spokojnie można nakładać produkt uzyskując dobry efekt. Jest dostępny w trzech kolorach.Uwaga to nie jedynka jest najjaśniejsza.
01 - kolor pośredni
02- najciemniejszy
03- najjaśnieszy
Ja za pierwszym razem kupiłam sobie 01 myśląc, że jest najjaśniejsza, ale to było latem i wszystko było OK. Z nadejściem jesieni zauważyłam, że jest dla mnie zaciemni. Na szczęście w międzyczasie odwiedzałam się. że to 03 jest najjaśniejszy i go kupiłam. Wydaje mi się, że 01 ma większe krycie niż 03. Nie próbowałam wielu pudrów, ale ten mi odpowiada i nie widzę powodu, aby szukać innego.
Zdążyłam jest 23:42. Idę spać. Dobranoc!
wtorek, 2 lipca 2013
Malujemy paznokcie - urodowo
Ostatnio dość często maluje paznokcie w oryginalne wzory i oczywiście robię zdjęcia, aby wam to pokazać, tylko strasznie trudno mi się zebrać do napisania jakiegoś konkretnego posta. Posty powinny się pojawić w najbliższych tygodniach (muszę wam to obiecać, bo inaczej się do tego nie zabiorę). Przed pokazaniem pomysłów na pomalowanie paznokci, chciałabym wam przedstawić kolekcję moich lakierów do paznokci.
Jednak ze względu na to, że jest późno ( i na to, że nie mam zdjęć wszystkich moich lakierów) dzisiaj opisze wam jeden.
Jest to bezbarwny lakier firmy lemax.
Kosztuje chyba 3 złotych i ma pojemność 12 ml. Jest bardzo rzadki w porównaniu do innych lakierów co mi się osobiście podoba. Zostawia cienką warstwę która nie połyskuje super mocno co również mi się podoba. Jego zaletą jak i wadą jest to, że kiedy nakładam go na inny lakier rozpuszcza go. Fajne jest to kiedy malujemy paznokcie na jeden kolor, bo dodatkowo go wygładza, ale kiedy malujemy jakiś wzór może go rozmazać, trzeba by naprawdę się o to postarać. Problemem może być jego dostępność, bo nie jest chyba dostępny w jakiś konkretnych drogeriach. Ja nie kupiłam go właściwie w drogerii tylko w sklepie z jakimiś pierdółkami po parę złotych.
Jednak ze względu na to, że jest późno ( i na to, że nie mam zdjęć wszystkich moich lakierów) dzisiaj opisze wam jeden.
Kosztuje chyba 3 złotych i ma pojemność 12 ml. Jest bardzo rzadki w porównaniu do innych lakierów co mi się osobiście podoba. Zostawia cienką warstwę która nie połyskuje super mocno co również mi się podoba. Jego zaletą jak i wadą jest to, że kiedy nakładam go na inny lakier rozpuszcza go. Fajne jest to kiedy malujemy paznokcie na jeden kolor, bo dodatkowo go wygładza, ale kiedy malujemy jakiś wzór może go rozmazać, trzeba by naprawdę się o to postarać. Problemem może być jego dostępność, bo nie jest chyba dostępny w jakiś konkretnych drogeriach. Ja nie kupiłam go właściwie w drogerii tylko w sklepie z jakimiś pierdółkami po parę złotych.
poniedziałek, 1 lipca 2013
Wakacje
Mamy wakacje, czyli dwa miesiące wolnego od szkoły, po których ja zazwyczaj stwierdzam, że nic przez te dwa miesiące nie zrobiłam. Są takimi czarnymi dziurami w moim życiu, czas który można by wyciąć, bo i tak czerwca do września nic się nie zmienia. Tym razem mam zamiar sprawić, żeby coś się zmieniło.
Jedną z wielu rzeczy, które zmierzam zmienić to ten blog. Mam zamiar dodawać w czasie wakacji codziennie jednego posta na bloga. Mam nadzieje, że to sprawi, że na początku września będę mogła powiedzieć sobie, że rozwinęłam swojego bloga.
A wy macie zamiar, podczas wakacji, coś zmienić w swoim życiu?
Jedną z wielu rzeczy, które zmierzam zmienić to ten blog. Mam zamiar dodawać w czasie wakacji codziennie jednego posta na bloga. Mam nadzieje, że to sprawi, że na początku września będę mogła powiedzieć sobie, że rozwinęłam swojego bloga.
A wy macie zamiar, podczas wakacji, coś zmienić w swoim życiu?
czwartek, 20 czerwca 2013
Skalpel #1 - Zaczynamy trening z Chodakowską - Mona fit
Od jutra mam zamiar zacząć trening z Ewą Chodakowską. Ja wybrałam trening nazywany skalpelem, ponieważ ma on wymodelować nam brzuch, pośladki oraz nogi, a na tym ostatnim mi zależy. Mam zamiar ćwiczyć codziennie. Nie wiem jak długo będę ćwiczyć. Pierwsze efekty mają pojawić się po miesiącu i wtedy mam zamiar wam je pokazać. Mam nadzieje, że w ćwiczeniach nie przeszkodzi mi temperatura, bo wylewam teraz z siebie pot siedząc przed laptopem.
Pokaże wam teraz nad czum będę pracować:
Aktualnie mam:
53kg (ale muszę zważyć się jutro na czczo)
63cm w talii
78cm w pasie
88cm w biodrach
53cm w obwodzie uda w najgrubszej części
39cm w obwodzie uda nad kolanem
35cm w najgrubszej części łydki
Zachęcam was do zaczęcia razem ze mną i chwalenia się efektami. Jeżeli już ćwiczyłyście z Ewę Chodakowską możecie pochwalić się efektami i napisać co myślicie o jej treningach.
Na dzisiaj to wszystko, pa.
Pokaże wam teraz nad czum będę pracować:
Aktualnie mam:
53kg (ale muszę zważyć się jutro na czczo)
63cm w talii
78cm w pasie
88cm w biodrach
53cm w obwodzie uda w najgrubszej części
39cm w obwodzie uda nad kolanem
35cm w najgrubszej części łydki
Zachęcam was do zaczęcia razem ze mną i chwalenia się efektami. Jeżeli już ćwiczyłyście z Ewę Chodakowską możecie pochwalić się efektami i napisać co myślicie o jej treningach.
Na dzisiaj to wszystko, pa.
środa, 19 czerwca 2013
A6W #5 - Efekty i podsumowanie - Mona fit
W końcu zebrałam się, aby napisać tego posta. Chciałam to zrobić wcześniej, ale najpierw miałam problem ze wstawieniem zdjęć, a później z gimpem, bo chciałam wam je ustawić tak jak w moim pierwszym poście w którym pokazywałam efekty, ale za nic w świecie nie mogę sobie przypomnieć jak to zrobiłam. W związku z tym miałam focha. Postanowiłam, że wstawię je normalnie. I może od tego zacznijmy.
Efekty mogą być trochę zakłamane przez to, że przy końcowych efektach robiłam zdjęcia z fleszem, poza tym jest też różne ustawienie. Moim zdaniem, zdjęcia nie oddają efektu.
Wydaje mi się, że różnica pojawiła się w górnej części brzucha tam najbardziej widać mięśnie.
Chciałam wam wcześniej napisać, że jeżeli chodzi o odchudzanie to raczej A6W nic nie daje, ale ostatnio zmierzyłam się w talii - niestety kompletnie o tym zapomniałam przed rozpoczęciem tych ćwiczeń - w każdym razie teraz mam 63cm w talii, a kiedy wcześniej (kilka miesięcy temu) się mierzyłam miałam 66cm. Nie mam pojęcia czy to efekt A6W ja ciągle wprowadzam do swojej diety nowe nawyki i one również mogły mieć wpływ na utratę paru centymetrów. Jeżeli chodzi o wagą to się nie zmieniła, ale na to nie liczyłam, bo jeżeli nawet spaliłam tkankę tłuszczową to wyrobiłam sobie mięśnie które i tak dodały mi na wadze.
Co ja myślę o A6W?
Moim zdaniem, one obciążają kręgosłup, jeżeli ktoś chce schudnąć powinien raczej wybrać inne, zdrowsze ćwiczenia, a jeżeli chce wyrobić mięśnie brzucha, może liczyć na efekty, ale nie spektakularne.
To wszystko na temat A6W.
Pa.
Przed |
Po |
Przed |
Po |
Wydaje mi się, że różnica pojawiła się w górnej części brzucha tam najbardziej widać mięśnie.
Chciałam wam wcześniej napisać, że jeżeli chodzi o odchudzanie to raczej A6W nic nie daje, ale ostatnio zmierzyłam się w talii - niestety kompletnie o tym zapomniałam przed rozpoczęciem tych ćwiczeń - w każdym razie teraz mam 63cm w talii, a kiedy wcześniej (kilka miesięcy temu) się mierzyłam miałam 66cm. Nie mam pojęcia czy to efekt A6W ja ciągle wprowadzam do swojej diety nowe nawyki i one również mogły mieć wpływ na utratę paru centymetrów. Jeżeli chodzi o wagą to się nie zmieniła, ale na to nie liczyłam, bo jeżeli nawet spaliłam tkankę tłuszczową to wyrobiłam sobie mięśnie które i tak dodały mi na wadze.
Co ja myślę o A6W?
Moim zdaniem, one obciążają kręgosłup, jeżeli ktoś chce schudnąć powinien raczej wybrać inne, zdrowsze ćwiczenia, a jeżeli chce wyrobić mięśnie brzucha, może liczyć na efekty, ale nie spektakularne.
To wszystko na temat A6W.
Pa.
wtorek, 28 maja 2013
AKCJA TAKA, TONA KARMY DLA ZWIERZAKA !
Krótki wpis, w którym chciałabym wam przekazać link do filmiku.
Cała akcja polega na tym, aby ten filmik miał 500 000 wyświetleń, wtedy GrandeCane przekaże tonę karmy do schroniska. Wystarcz, że klikniecie w ten link http://www.youtube.com/watch?annotation_id=annotation_182765&feature=iv&src_vid=6Qqz7ipFbd0&v=YMw8lsfOxzU. Fajnie byłoby też gdybyście przekazali go dalej, ale właściwie wszystko wyjaśnione jest w filmie. Więc klikajcie w powyższy link.
Cała akcja polega na tym, aby ten filmik miał 500 000 wyświetleń, wtedy GrandeCane przekaże tonę karmy do schroniska. Wystarcz, że klikniecie w ten link http://www.youtube.com/watch?annotation_id=annotation_182765&feature=iv&src_vid=6Qqz7ipFbd0&v=YMw8lsfOxzU. Fajnie byłoby też gdybyście przekazali go dalej, ale właściwie wszystko wyjaśnione jest w filmie. Więc klikajcie w powyższy link.
niedziela, 19 maja 2013
Chyba się udało :)
Witam was po długiej przerwie spowodowanej, oczywiście tym, że nie mogłam wstawiać zdjęć i to mnie po pierwsze zniechęciło, a po drugie trochę bez sensu blog bez zdjęć.
Na szczęście co jakiś czas próbowałam wstawić jakieś zdjęcie i cały czas mi nie wychodziło, ale dzisiaj bardzo dziwnym sposobem to mi się udało, nie będę nawet tego opisywać bo sama właściwie nie wiem jak to wytłumaczyć. Zdjęcia co prawda przesyłają się dość wolno ale to da się znieść, byle tylko nadal się przesyłały.
Dzisiaj już sobie odpuszczę rozpoczynanie jakiegoś wątku, bo jest późno, a ja jutro mam sprawdzian, kartkówkę i odpowiedź ustną, a do nauki jakoś nie mogłam się zebrać, ale teraz dostałam tyle energii, że spokojnie się wyrobię.
Chyba jeszcze nigdy tak szybko nie pisałam.
Nawet nie wiecie jak się cieszę :)
Pa, pa.
Na szczęście co jakiś czas próbowałam wstawić jakieś zdjęcie i cały czas mi nie wychodziło, ale dzisiaj bardzo dziwnym sposobem to mi się udało, nie będę nawet tego opisywać bo sama właściwie nie wiem jak to wytłumaczyć. Zdjęcia co prawda przesyłają się dość wolno ale to da się znieść, byle tylko nadal się przesyłały.
Dzisiaj już sobie odpuszczę rozpoczynanie jakiegoś wątku, bo jest późno, a ja jutro mam sprawdzian, kartkówkę i odpowiedź ustną, a do nauki jakoś nie mogłam się zebrać, ale teraz dostałam tyle energii, że spokojnie się wyrobię.
Chyba jeszcze nigdy tak szybko nie pisałam.
Nawet nie wiecie jak się cieszę :)
Pa, pa.
niedziela, 5 maja 2013
Niestety, nie mogę wstawiać zdjęć!!!
Witam was po przerwie podczas której, próbowałam zrobić wszystko żeby udało mi się załadować zdjęcia na bloga, ale nic z tego. Nie mam pojęcia co się nagle stało. Założyłam kolejnego bloga na tym kącie i założyłam inne konto, na którym też założyłam bloga, ale na nich też nie mogę wstawiać zdjęć. Przerobiłam wszystkie rady jakie znalazłam w internecie i żadne nie pomogły.
Ciągle ćwiczę A6W i robię zdjęcia, ale wychodzi na to, że nie mogą prowadzić bloga.
Jeżeli ktoś ma pomysł jak zaradzić temu problemowi, niech napisze mi w komentarzach, proszę.
Ciągle ćwiczę A6W i robię zdjęcia, ale wychodzi na to, że nie mogą prowadzić bloga.
Jeżeli ktoś ma pomysł jak zaradzić temu problemowi, niech napisze mi w komentarzach, proszę.
niedziela, 28 kwietnia 2013
A6W #4 - Po czternasty dniach ćwiczeń - Mona fit
Witam was serdecznie!
Chciałam napisać tego posta wczoraj, ale walczyłam z gimpem.
Już wszystko ogarnełam i ma dla was zdjęcia z efektami po dwóch tygodniach ćwiczeń.
Ja nie wytrzymam. Zdjęcia nie chcą się załadować. Nigdy nie miałam z tym problemu. Są zapisane w jpg.
Będę jeszcze próbowała później, ale jak ktoś ma jakiś pomysł co z tym zrobić to pomóżcie. (Wujek Google wie niewiele.)
Powiem wam tylko, że sześciopaku to może jeszcze nie mam, ale widać różnice. Jak bym miała opisać swój brzuch to powiedziała bym, że wygląda teraz na bardziej zadbany, zdrowy.
Pisałam wam ostatnio, że wiele moi znajomi którzy ćwiczyli A6W przerwali je w okolicach drugiego tygodnia i chyba wiem dlaczego. Wydaje mi się, że znalazłam na to sposób.
Po dwóch tygodniach ćwiczeń mimo że, widać efekty (przynajmniej w moim przypadku), to ćwiczenia trwają prawie pół godziny - jest to zwyczajnie strasznie nudne. Ja słuchałam przy ćwiczeniach muzyki, jednak to niewiele pomagało. Pomyślałam sobie, że fajnie by było np. oglądać filmiki na youtube. (Każdą czynność staram się połączyć z oglądaniem filmików na youtube.) Miałam wątpliwości czy dam radę liczyć powtórzenia i skupiać się na filmiku jednocześni. Na szczęście okazało się, że mam wystarczająco podzielną uwagę. (Wybieram filmiki które można bardziej słuchać niż oglądać.) Możecie np. oglądać przy ćwiczeniach telewizją.
Napiszcie w komentarzach czy próbowaliście kiedyś tych ćwiczeń i co o nich sądzicie.
Ja nadal nie mogę wstawić żadnego zdjęcia mam nadzieje, że to się zmieni.
Na razie paaaaaaaaaa!
Chciałam napisać tego posta wczoraj, ale walczyłam z gimpem.
Już wszystko ogarnełam i ma dla was zdjęcia z efektami po dwóch tygodniach ćwiczeń.
Ja nie wytrzymam. Zdjęcia nie chcą się załadować. Nigdy nie miałam z tym problemu. Są zapisane w jpg.
Będę jeszcze próbowała później, ale jak ktoś ma jakiś pomysł co z tym zrobić to pomóżcie. (Wujek Google wie niewiele.)
Powiem wam tylko, że sześciopaku to może jeszcze nie mam, ale widać różnice. Jak bym miała opisać swój brzuch to powiedziała bym, że wygląda teraz na bardziej zadbany, zdrowy.
Pisałam wam ostatnio, że wiele moi znajomi którzy ćwiczyli A6W przerwali je w okolicach drugiego tygodnia i chyba wiem dlaczego. Wydaje mi się, że znalazłam na to sposób.
Po dwóch tygodniach ćwiczeń mimo że, widać efekty (przynajmniej w moim przypadku), to ćwiczenia trwają prawie pół godziny - jest to zwyczajnie strasznie nudne. Ja słuchałam przy ćwiczeniach muzyki, jednak to niewiele pomagało. Pomyślałam sobie, że fajnie by było np. oglądać filmiki na youtube. (Każdą czynność staram się połączyć z oglądaniem filmików na youtube.) Miałam wątpliwości czy dam radę liczyć powtórzenia i skupiać się na filmiku jednocześni. Na szczęście okazało się, że mam wystarczająco podzielną uwagę. (Wybieram filmiki które można bardziej słuchać niż oglądać.) Możecie np. oglądać przy ćwiczeniach telewizją.
Napiszcie w komentarzach czy próbowaliście kiedyś tych ćwiczeń i co o nich sądzicie.
Ja nadal nie mogę wstawić żadnego zdjęcia mam nadzieje, że to się zmieni.
Na razie paaaaaaaaaa!
sobota, 20 kwietnia 2013
A6W #3 - Po siedmiu dniach ćwiczeń - Mona fit
Już jestem i jeszcze się nie poddałam z ćwiczeniem. Szczerze mówiąc jest mi do tego daleko. Rozmawiałam w tym tygodniu o A6W kilkoma moimi znajomymi, okazało się że parę osób ćwiczyło A6W i mówiły, że poddały się w okolicach końca drugiego tygodnia. Mam nadzieje, że ja wtedy nie dostane załamania. Zrobiłam parę zdjęć brzucha dzisiaj, ale ich nie wstawię, bo nie widać za bardzo efektu. Mimo tego, że ja go zauważam kiedy patrze w lusterko. Akurat pod względem pokazywania wam efektów A6W nie jestem idealnym obiektem, bo nie mam jakiejś grubej tkanki tłuszczowej. To jaki mam brzuch zależy głównie od tego ile zjem. Ja mogę sprawdzić działanie A6W pod względem mięśni brzuch. Mam nadzieje, że za tydzień będzie widać większe efekty i będzie sens pokazywać wam zdjęcia. Te pierwsze dni A6W są bardziej na rozćwiczenie. Teraz się dopiero zacznie. Mam nadzieje że za 5 tygodni pokaże wam mój sześciopak.
Teraz parę refleksji co do A6W które zapisywałam sobie przez ostatni tydzień na komórce, aby wam je przekazać (było ich trochę więcej, ale jak od razu nie zapisz to nie zapamiętam):
-Zakwasy w pierwszych dniach było czuć najbardziej przy wykonywaniu ćwiczeń, ale kiedy je wykonujesz to zakwasy są twoim najmniejszym problemem. Ostatnio zauważyłam, że w ostatnich dniach nie miałam zakwasów.
-Te ćwiczenia męczą mnie tylko, kiedy je wykonuje, później mam o wiele więcej energii niż przed ich wykonywaniem.
-Coś o czym zapomniałam ostatnio, czyli filmik na którym ćwiczenia są wykonywane najpodobniej do sposobu w jaki ja je wykonuje http://www.youtube.com/watch?v=QtLezTKz6DA&list=PLBFD93EBA39114D71&index=3.
-Nie ćwiczcie w dresie- miejcie na sobie jak najmniej, bo się ugotujecie.
-Wykonujcie ćwiczenia w możliwie jak najbardziej wychodzonym miejscu (jest o wiele łatwiej).
-Zanim zaczniecie, nauczcie się ćwiczeń na pamięć (to nie jest skomplikowane)
Teraz parę refleksji co do A6W które zapisywałam sobie przez ostatni tydzień na komórce, aby wam je przekazać (było ich trochę więcej, ale jak od razu nie zapisz to nie zapamiętam):
-Zakwasy w pierwszych dniach było czuć najbardziej przy wykonywaniu ćwiczeń, ale kiedy je wykonujesz to zakwasy są twoim najmniejszym problemem. Ostatnio zauważyłam, że w ostatnich dniach nie miałam zakwasów.
-Te ćwiczenia męczą mnie tylko, kiedy je wykonuje, później mam o wiele więcej energii niż przed ich wykonywaniem.
-Coś o czym zapomniałam ostatnio, czyli filmik na którym ćwiczenia są wykonywane najpodobniej do sposobu w jaki ja je wykonuje http://www.youtube.com/watch?v=QtLezTKz6DA&list=PLBFD93EBA39114D71&index=3.
-Nie ćwiczcie w dresie- miejcie na sobie jak najmniej, bo się ugotujecie.
-Wykonujcie ćwiczenia w możliwie jak najbardziej wychodzonym miejscu (jest o wiele łatwiej).
-Zanim zaczniecie, nauczcie się ćwiczeń na pamięć (to nie jest skomplikowane)
-Mi dopiero w trzecim dnie ćwiczenia wychodziły przyzwoicie, nie poprawiajcie ich, bo jeżeli nie jesteście wyćwiczeni możecie mieć kolejnego dnia zakwasy.
-Często nie wiem , ile powtórzeń zrobiłam możecie użyć timera (są moim zdaniem bardzo drogie, ale można znaleźć timery online) osobiście próbowałam raz i zrezygnowałam. moim zdaniem trzeba robić ćwiczenia w swoim tempie.
-Starajcie się skupić na tym, aby całą prace skupiać na brzuchu. Ja jeśli się nie skubię to ciężar biorę na plecy i skutkiem tego jest to, że bolą mnie kolejnego dnia.
- Nie poddajcie się jeżeli nie potraficie wykonać ćwiczeń idealnie, ważne abyście wykonywali je na maksa.
- Nie ciągnijcie głowy rękami, bo będzie was bolała szyja.
-Wczoraj pierwszy raz robiłam serię z 8 powtórzeniami i na początku się zapomniałam i robiłam 6.
To na razie wszystko.
Mam nadziej, że znajdę czas, żeby napisać post o czymś innym, to przecież nie jest blog o A6W. Mam coraz więcej pomysłów na posty, a coraz mniej pisze. Może jutro mi się uda.
Dzisiaj już się z wami żegnam pa.
niedziela, 14 kwietnia 2013
A6W #2 - Szczegóły - Mona fit
Myślałam, że kolejny post o A6W wstawię przy pokazywaniu efektów, ale to okazało się bardziej skomplikowane i muszę wam jeszcze o czymś powiedzieć.
Tuż przed rozpoczęciem ćwiczeń stwierdziłam, że obejrzę jeszcze parę filmików o tych ćwiczeniach na youtube, żeby mieć pewność, że wykonuje je poprawnie. Znalazłam dziewczynę, z którą postanowiłam robić równocześnie ćwiczenia. Pierwsza rada nie róbcie tak - kiedy ćwiczycie z filmikiem, na którym "kieruje" was instruktorka fitness, prawdopodobnie nie nadążycie za nią. Kiedy robicie to same, w swoim tempie wykonacie wszystkie powtórzenia nie pomijając żadnych.
Druga rada miejcie przy sobie wodę. W poprzednim poście was trochę okłamałam, bo powiedziałam, że nic nie zmienię w swojej diecie - zmienię jedno będę pić więcej wody.
Tak ogólnie po ćwiczeniach bolały mnie trochę plecy, ale poza tym wszystko było OK. Rano obudziłam się z minimalnymi zakwasami, tego nawet nie można było nazwać zakwasami, po porostu czułam, że mam mięśnie brzucha.
Miałam pewne wątpliwości, co do poprawności wykonywania ćwiczeń, więc postanowiłam przejrzeć więcej filmików z A6W i okazało się, że teorii na sposób wykonywania A6W jest tyle co filmików. Postanowiłam, więc wam wyjaśnić jak ja je wykonuje. Nie sądzę, że to najbardziej poprawny sposób, ale chcę wam to powiedzieć, żebyście wiedzieli czego efekty będę wam pokazywała. Nie będę wam opowiadała jak wykonuje każe ćwiczenie opowiem wam, tylko o kwestiach, które się różniły w poszczególnych filmikach.
-W powtórzenia, w ćwiczeniach z podnoszeniem nóg na przemian, liczę - jedno powtórzenie podniesienie jednej nogi (widziałam filmiki gdzie liczono - jedno powtórzenie to podniesienie najpierw jednej nogi, a potem drugiej).
-Plecy jak najbliżej podłoża, przy powtórzeniach unoszę tylko delikatnie łopatki (widziałam filmy, w których w ostatnim ćwiczeniu unoszono całe plecy).
-Przy powtórzeniach patrzę w kierunku nad kolanami.
-Lekko obciągam stopy.
-Delikatnie i powoli odkładam wyprostowane już w powietrzu stopy na ziemię.
-Nogi uniesione ciągle w powietrzu trzymam tylko w ćwiczeniu piątym (są wersje gdzie nie opuszcza ich się w ogóle przez całą serię lub takie gdzie unosi się je we wybranych ćwiczeniach).
-Nie robię przerw między poszczególnymi ćwiczeniami, robię tylko między seriami od 30 do 60 sekund ( z mową o długości przerw spotkałam się tylko w jednym filmiku i właśnie tak radzili, ja kiedy robiłam A6W parę lat temu myślałam, że powinno rozkładać się je w ciągu całego dnia).
Mówi się, że wysiłek fizyczny produkuje w organizmie hormony szczęścia i u mnie chyba rzeczywiście to działa. Polecam wam wszystkim.
Paaaaaaaaa.
-
Tuż przed rozpoczęciem ćwiczeń stwierdziłam, że obejrzę jeszcze parę filmików o tych ćwiczeniach na youtube, żeby mieć pewność, że wykonuje je poprawnie. Znalazłam dziewczynę, z którą postanowiłam robić równocześnie ćwiczenia. Pierwsza rada nie róbcie tak - kiedy ćwiczycie z filmikiem, na którym "kieruje" was instruktorka fitness, prawdopodobnie nie nadążycie za nią. Kiedy robicie to same, w swoim tempie wykonacie wszystkie powtórzenia nie pomijając żadnych.
Druga rada miejcie przy sobie wodę. W poprzednim poście was trochę okłamałam, bo powiedziałam, że nic nie zmienię w swojej diecie - zmienię jedno będę pić więcej wody.
Tak wyglądała butelka wody przed ćwiczeniami. |
a tak butelka po wodzie po ćwiczeniach |
Nawet napis na butelce mnie pocieszał. |
Miałam pewne wątpliwości, co do poprawności wykonywania ćwiczeń, więc postanowiłam przejrzeć więcej filmików z A6W i okazało się, że teorii na sposób wykonywania A6W jest tyle co filmików. Postanowiłam, więc wam wyjaśnić jak ja je wykonuje. Nie sądzę, że to najbardziej poprawny sposób, ale chcę wam to powiedzieć, żebyście wiedzieli czego efekty będę wam pokazywała. Nie będę wam opowiadała jak wykonuje każe ćwiczenie opowiem wam, tylko o kwestiach, które się różniły w poszczególnych filmikach.
-W powtórzenia, w ćwiczeniach z podnoszeniem nóg na przemian, liczę - jedno powtórzenie podniesienie jednej nogi (widziałam filmiki gdzie liczono - jedno powtórzenie to podniesienie najpierw jednej nogi, a potem drugiej).
-Plecy jak najbliżej podłoża, przy powtórzeniach unoszę tylko delikatnie łopatki (widziałam filmy, w których w ostatnim ćwiczeniu unoszono całe plecy).
-Przy powtórzeniach patrzę w kierunku nad kolanami.
-Lekko obciągam stopy.
-Delikatnie i powoli odkładam wyprostowane już w powietrzu stopy na ziemię.
-Nogi uniesione ciągle w powietrzu trzymam tylko w ćwiczeniu piątym (są wersje gdzie nie opuszcza ich się w ogóle przez całą serię lub takie gdzie unosi się je we wybranych ćwiczeniach).
-Nie robię przerw między poszczególnymi ćwiczeniami, robię tylko między seriami od 30 do 60 sekund ( z mową o długości przerw spotkałam się tylko w jednym filmiku i właśnie tak radzili, ja kiedy robiłam A6W parę lat temu myślałam, że powinno rozkładać się je w ciągu całego dnia).
Mówi się, że wysiłek fizyczny produkuje w organizmie hormony szczęścia i u mnie chyba rzeczywiście to działa. Polecam wam wszystkim.
Paaaaaaaaa.
-
Subskrybuj:
Posty (Atom)